Raz, że nie mam weny na pisanie, dwa, że średnio mam również czas.
Zima zbliża się wielkimi krokami i niestety Jesień musi w końcu dać za wygraną.
Mroźne poranki, piękna jesienna natura w objęciach Zimy.
W takiej formie ją lubię. Bez śniegu i błota.
Moja twórczość jest w dość dobrej formie. Znów.
Listy z grudnia są już z motywem zimowym. Jestem z nich zadowolona i robienie sprawiało mi ogrom radości.
Bullet journal na Nowy Rok jest już gotowy. Pierwsze strony oraz miesiąc styczeń. Nie mogę się doczekać, aż zacznę go wypełniać i tworzyć dalej.
Byłam na warsztatach makatek u Marysi. Niezapomniane przeżycia.
Atmosfera, miejsce, ludzie - potrzebowałam tego; nawet sama nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo.
Marysia to mega ciepła osoba, która zarazi Was swoim dobrym nastrojem i pozytywną energią. Spotkałam ją na żywo pierwszy raz w życiu, a miałam wrażenie, jakbyśmy znały się od lat.
Bardzo bardzo polecam Czułe Tkanki, nawet jeśli umiecie już tkać. Warsztaty są organizowane w większych miastach Polski, a miejsca rozchodzą się jak świeże bułeczki.
Robienie makatek wciąga. Zamówiłam włóczki i będę tworzyć dalej.
Być może trafią potem również na sklep.
Miałam ostatnio zamówienie na 2 dość duże makramy. Z ogromną radością je wyplatałam.
Makramki są już w domu, a ich właścicielka jest nimi zachwycona.
Uwielbiam tworzyć, robię to z miłością i dobrą energią, w swoją pracę wkładam część siebie.
Jestem przeszczęśliwa, kiedy dostaję pozytywny feedback oraz takie zdjęcia.
W zeszłym miesiącu ten oto kawaler miał swoje adopciny!
Z tej okazji uszyłam mu ciepłe ubranko.
Hedwiga przetestowała i zaakceptowała jakość ;)
Czuję potrzebę zrobienia sobie nowej biżuterii. Surowe kamienie będą motywem przewodnim. Będzie się działo!
W kwestii samorozwoju, nauka hiszpańskiego idzie mi bardzo dobrze. Ten język brzmi cudownie.
W ostatnim czasie nauczyłam się również wymieniać olej w naszym aucie.
Planuję niedługo także wymianę klocków i tarcz.
Do kategorii rozwój mogę również dodać, że mam za sobą pierwszą łapankę.
Łapałam kota na Saskiej Kępie - uciekł właścicielce i był na tyle przerażony, że nie dawał się złapać normalnie.
Pierwszy raz w życiu nastawiałam klatkę łapkę.
Mamy sukces, kot już od jakiegoś czasu jest w domu.
Dołączyłam do gromady rodzimowierców.
Natomiast ten temat będę chciała rozwinąć, więc napiszę więcej za jakiś czas.
Sława!
Odnośnie kotów: dziewczyny w ostatnim czasie zostały zaszczepione. Misiowe badania krwi pod kątem tarczycy słabo, zmieniamy leki.
Całą czwórka jest odrobaczona.
Wszyscy czują się dobrze.
Choinkowy szał czas zacząć!
Tradycja jest tradycją. Wszyscy ją kochamy, każdy z nas w inny sposób. Ja uwielbiam zapach świerku, ozdabianie go, a koty kochają szaleństwo. I tak ma być.
Wesołych Świąt kochani, niezależnie od tego w co wierzycie (i czy wierzycie) - spędźcie ten czas spokojnie, rodzinnie i tak jak lubicie.
A na Nowy Rok życzę Wam przede wszystkim zdrowia oraz sukcesów.
Odwiedzę Was już po Świętach, na spokojnie.
Piękne zdjęcia i urocze kotki ❤️
OdpowiedzUsuńTeż lubię taką jesień i takie właśnie zdjęcia często robię dla przyjemności. Pozwala to zwrócić uwagę na tak piękne detale.
OdpowiedzUsuńBrawo za samodzielność przy samochodzie!
A guzik, bo ja świąt nie urządzam. :P
Kot choinkowy jest przepiękny, trochę przypomina sowę. :D
Oj dzieje się u Ciebie. Twoja twórczość piękna i inspirująca. Zwierzaki są więc jest ok :) Widzę że w wielu dziedzinach sobie radzisz - podziwiam. Pięknych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńMruczących Świąt 🎄
OdpowiedzUsuńA te książkę F. Klimka bardzo polecam :)
Wszystkiego dobrego, zdrowia, spokoju i dużych pokładów kreatywności ❤
OdpowiedzUsuńKot na choince wymiata :-)))
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis, zdobywasz ciekawe doświadczenia :-)
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Noku dla Was !
Ciekawe te makatkowe warsztaty, chyba by mi się podobały. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za zacięcie samochodowe, ja zostałam na etapie myślenia, że może by się przydało, a tu nawet koła nigdy nie wymieniałam (nie miałam potrzeby i tak może zostać, ale jednak dobrze by było umieć). Tyle że nie lubię się brudzić, z prac fizycznych generalnie lubię tylko takie samymi dłońmi... :P
Kot został wiewiórką. :D
Fajne fotki, piękne kamienie <3
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia jesiennej zimy!
OdpowiedzUsuńTworzysz piękne rzeczy, podziwiam i zazdroszczę talentu :)
Ja nie chcę myśleć, że będę musiała kiedyś rozebrać swoją choinkę.... Już mi smutno :(
okularnicawkapciach.wordpress.com
jakie piekne zdjecia!
OdpowiedzUsuńi makramy. sama zbieram się do nauki jak to uplatać ;)
Sporo się u Ciebie działo, podziwiam zapał do robienia listów i takich pięknych dekoracji na nich! Na pewno adresaci się ucieszą bo mi się cieszy buzia na sam ich widok. Cudwone zdjęcia, masa wspomnień. Cudownego tego Roku! ♥
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia. Lubię takie kolory i takie klimaty. Zimę że śniegiem też. Dopóki nie zacznie topnieć :) też miałam ostatnio kilka twórczych dni: uszyłam zabawkę dla swojego psa i zrobiłam kartki świąteczne, ale przy Twoich dziełach moje wyglądają marnie :D
OdpowiedzUsuńnie ma "marnych dzieł". Są różne wizje artystyczne i różne projekty :) dla Twojego psa ta zabawka była na pewno najpiękniejsza na świecie :) I wiesz, w robieniu rzeczy fajnie jest widzieć oczekiwany efekt, ale najfajniej jest je robić. Nie przestawaj i nie zniechęcaj się. Jeśli chcesz, to mogę Ci wysłać moją pierwszą zrobioną makramę ;) Bo wiesz, nie od razu Rzym zbudowano :D
UsuńSuper zdjęcia. Miło się je oglądało. Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńNo kochana z podziwem oglądam wszystkie Twoje wytwory i muszę przyznać, że jesteś niesamowicie utalentowana. Jestem zachwycona rzeczami stworzonymi na kartce jak i z włóczki, no cuda! U nas w Olsztynie to o zimie nikt nic nie wie, nikt nic nie słyszał.Chociaż dzisiaj wracając z łyżew odczułam minusową temperaturę.
OdpowiedzUsuńWidzę że sporo się uCiebie działo. To bardzo dobrze bo lepiej coś robić niż siedzieć w domu i się lenic. Ma się wtedy poczucie że życie jest jednak fajne. A zdjęcia cudne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Widać, że kociak był zafascynowany choinką :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Wspaniałego weekendu :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTe oszronione, troszkę zmrożone, aż czuć chłód gdy się je przegląda. Chodź nie znoszę zimy i nienawidzę zimna, to kocham te chłodne obrazy. Oglądam je wyłącznie w domu, pod cieplutkim kocem z rozgrzewającą herbatą w dłoniach :)
Cudowne świąteczne zdjęcia i te kociaki! Moje średnio przepadają za choinką, i chodź Grażynka dwa lata temu bawiła się bombkami, to teraz przechodzi obok nich obojętnie. Wygląda na to, że moja dłoń jest lepszym obiektem do wbijania zębów i pazurów :D
Przepiękny post kochana!
Życzę Ci wszystkiego co najlepsze w tym nowym roku!
Pozdrawiam ciepło ♡
Wspaniałe kotki :) zazdroszczę ci, że potrafisz sama sobie radzić z takimi rzeczami a aucie ;)
OdpowiedzUsuńZacznę może od listów, bo dość długo już czekasz na moją odpowiedź... Na wstępie pragnę Cię przeprosić za moją zwłokę. List leży u mnie w szufladzie i czeka na swoją kolej, bowiem przez ostatnie parę miesięcy uzbierała mi się niezła sterta zapomnianej korespondencji. Oczywiście odpiszę! W styczniu mam nawet zamiar skupić się tylko i wyłącznie na listach, ale jak to wyjdzie? - zobaczymy. W każdym razie piękne koperty stworzyłaś! Generalnie bardzo u Ciebie ciepło i artystycznie! Te makramy też przepiękne! Można takie u Ciebie zamówić? :) Chyba już nawet kiedyś o to pytałam... Albo chciałam zapytać. Never mind. Uwielbiam takie klimaty i zawsze się zachwycam!
OdpowiedzUsuńMarysię i jej Czułe Tkanki poznałam dzięki Tobie na IG. Fajnie byłoby kiedyś wybrać się na taki warsztat i podłapać trochę smykałki do włóczki. Bullet Journal również bardzo ładnie Ci wyszedł. Ja póki co poprzestałam na styczniu. Niedługo planuję luty :)
Pozdrawiam ♥
Oh, cieszę się, że dzięki mnie odkryłaś Marysię! Mega bardzo polecam ;)
UsuńNa resztę pytań odpowiedziałam już u Ciebie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle piękne fotografie *.* to szczęście w oczach kotów... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
blog-fermatki.blogspot.com