tag:blogger.com,1999:blog-2450079828701961980.post3417097647526085671..comments2024-02-20T17:25:15.533+01:00Comments on CiurKOT [PL]: Powoli zbieram się do kupy...Olkahttp://www.blogger.com/profile/01858736815771653979noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-2450079828701961980.post-57988559315375657642016-03-08T08:09:07.666+01:002016-03-08T08:09:07.666+01:00Aż serce zabolało czytając o Waszych przeżyciach.....Aż serce zabolało czytając o Waszych przeżyciach...Najpierw Urwisek i zdawać by się mogło, że wszystko powoli zaczyna się układać...a na dokładkę Figielek...bardzo Wam współczuję. Jak to się mawia nieszczęścia chodzą parami.<br />U mnie także trąci monotonią tak więc doskonale wiem o czym piszesz.Ewahttps://www.blogger.com/profile/04528844505010821496noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2450079828701961980.post-54533046107994026702016-03-07T19:41:30.081+01:002016-03-07T19:41:30.081+01:00Ja straciłem ostatnio psicę, niby też było wiadomo...Ja straciłem ostatnio psicę, niby też było wiadomo że odchodzi ale gdy trzeba było podjąć decyzję że w końcu trzeba ją uśpić żeby się nie męczyła, zostałem z tym całkowicie sam i mimo że nie było wyjścia, podpis na dokumencie zgody na eutanazję był najtrudniejszym podpisem w życiu. Wcześniej odeszła ta oto mysza, która udaje że nie istnieję, z czego do tej pory nie mogę się otrząsnąć. Nie martw się... może to banał, ale niektórzy chcieli by mieć chociaż (chociaż raczej aż)jednego kota żeby nie czuć pustki i samotności. Będąc na dnie trudno w to uwierzyć, ale sinusoidalna struktura życia działa tak że po nocy zawsze jest dzień... A Urwis będzie żywy, póki będzie żywa pamięć o nim.Blindophhttps://www.blogger.com/profile/10022018639175506212noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2450079828701961980.post-40784675710831142612016-03-06T17:55:28.660+01:002016-03-06T17:55:28.660+01:00przyznam, że nie wiem, co powiedzieć, jak skomento...przyznam, że nie wiem, co powiedzieć, jak skomentować, więc tylko ślę współczująco - wspierające przytulenie *hug*livhannahnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2450079828701961980.post-8064024409479977762016-02-29T20:33:37.834+01:002016-02-29T20:33:37.834+01:00Bardzo współczuję tragicznych przeżyć :((
Ale jest...Bardzo współczuję tragicznych przeżyć :((<br />Ale jest dane szczęście dla kolejnych kotów i oby trwało jak najdłużej !<br />Tyle metrów więcej to można szaleć ;-)<br />Z maluchem może być monotonnie , ale to minie. Ciesz się chwilą , zaraz wiosna - będą spacerki ;-))<br />Kciuki oby marzec był dobry i każdy kolejny miesiąc .amyszkahttps://www.blogger.com/profile/04923944565911084172noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2450079828701961980.post-26724719886879027102016-02-29T17:41:12.937+01:002016-02-29T17:41:12.937+01:00Wyjątkowo przykry miesiąc, a do tego akurat w tym ...Wyjątkowo przykry miesiąc, a do tego akurat w tym roku o dzień dłuższy... mocno trzymam kciuki, by teraz było już tylko lepiej, a wiosna szybko przyszła i dodała sił.M.https://www.blogger.com/profile/03462213410373234972noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2450079828701961980.post-60928992895052102432016-02-28T22:13:20.445+01:002016-02-28T22:13:20.445+01:00Strasznie smutno zawsze czyta mi się wieści o kotk...Strasznie smutno zawsze czyta mi się wieści o kotkach które odchodzą. Wiem jak taka strata boli i choć nie znałam Twoich kotów osobiście to jest mi przykro. Pamiętam jak długo po odejściu Grubego nie umiałam sobie z tym poradzić, ciągle myślałam, że może mogłam coś zrobić lepiej. <br /><br />Mam nadzieję, że nowym kotkom będzie jak najlepiej. U mnie aklimatyzacja chyba nigdy nie przychodziła tak szybko. Orion do tej pory potrafi powąchać małą i nieźle ją obbruczeć i obsyczeć choć jest z nami przecież jakieś 7 miesięcy.<br /><br />U mnie też ostatnio w dniach zapanowała monotonia, nawet żaliłam się mamie ale nikt nic nie poradzi na to że za oknem aura ciągle jest niekorzystna. A gdy robi się ciepło to oczywiście jestem chora i nici z pracy w ogrodzie. Więc śpię, jem, uczę się, czytam, siedzę w internecie i brakuje mi troszkę jakiejś innej aktywności. :c<br />Ale nie ma co się temu poddawać. Małymi kroczkami może? Z resztą, już po jutrze zaczyna się marzec, zaraz zrobi się cieplej, ładniej, pojawi się dużo zieleni i od razu jakoś bardziej będzie się chciało żyć! Mam nadzieję, że uda Ci się złapać to pozytywne samopoczucie - wiosenne :DMyszahttps://www.blogger.com/profile/10928970680266226639noreply@blogger.com